o jacie! ja też mam gościa podobnego do Jerzego Połomskiego!!!!!!!!!!!!! od mikroekonomii
Alu twa prośba jest dla mnie rozkazem!

Chyba wykładowcy historii jakiejkolwiek innej niż historia ogólna się na niej kiepsko znają xD Ratajczak od historii wychowania oświeca nas takimi niusami jak "w starożytności ludzie osiadali nad rzekami, ponieważ dzięki wodzie mogli zdobywać pożywienie a co za tym idzie powiększać populację", czy "pismo zostało wynalezione przez sumerów" albo zaczyna zdanie od "Fenicjanie, o których macie zapewne państwo tylko mgliste pojęcie..." i tak dalej i tak dalej Zresztą on sam wspominając o swojej malutkiej córeczce, filozoficznie zapytał:
Czym jest rozpoczęcie studiów wobec pierwszego pójścia do przedszkola?!
...
wobec istoty tej pytania poczułam że moje życie nic się nie zmieniło xD

Ale ludzie jakoś na razie nie zachwycają anegdotkami, raczej straszą, bo to początek. Na przykład Cieślik zapowiedział że na pewno ukończymy studia jeżeli tylko zdamy jego egzamin i nie przejedzie nas tramwaj.

Ostatnio edytowany przez Shinyu (2007-10-14 16:08:34)

6cio napisał:

moja informatyka jest cudowna. lekcja nr 1 - sala w remoncie, mogą państwo pójść do domu, lekcja nr 2 - sala wyremontowana, ale komputerów brak, czyli lekcja na sucho czyli historia komputera i system binarny.

cudowne :]

hmmm... czyli to samo co w liceum! ja nawet lekcji infromatyki nie pamietam. chyba dlatego, ze ich nie bylo, a jak byly, to cos na nich robilismy?

u mnie gościu na 'marketingu w usługach' skończył też filozofię i ogólnie rzecz biorąc tego jest najwięcej. na lekcji wprowadzającej chciał zacząć od początku... ale czymże wszak jest początek... lepiej zacząć od podstaw. na następnym wykładzie mówił o industrialnej kliszy poznawczej (kogoś wam to przywodzi na myśl?) i o tym, że po stadium indywiduum u człowieka budzi się jaźń czy coś w tym stylu... ?? co to ma do marketingu nie wiem, ale jest wesoło przynajmniej

hihi, na pewno!

to i ja swiezo podlaczona do internetu sie wlacze ;p
anegdotka nr 1: wyklad z historii powszechnej panstwa i prawa. nuuuuuudno , polowa spi ale w pewnym momencie sala sie ozywila bo okazalo si zze profesro pod stolem ktory byl zasloniety szyba o czym on chyba zapomnial, zywiolowo wymachuje nogami co zupelnie nie pasuje do tempa jeg  opiowdania;p
anegdotka nr 2: wyklad z prawa rzyskiego, ksiadz opowiada o zburzeniu kartaginy, jakis facet zaczyna sie z nim klocic, po czym milknie ale calyczas macha reakmi i udaje ze strzela do ksiedza z pistoletu i robi "samolocik" rekami. w koncu wychodzi przeklinajac, potem wraca szuka czegos no i ksiadz (Franciszek Longchamps de Berier;p) wyprosil go ;p

Ja próbowałam dodać coś tydzień temu ale mnie net wywalił więc spróbuję teraz

Prof. Ratajczak od mej ulubionej historii wychowania opowiadał nam o uprzedzeniach Rzymian do Greków, którym nie podobała się ichnia pederastia, paidea i inne dziwne rzeczy. Podsumował to w ten sposób: "Rzymianin by się do Greka plecami nie odwrócił, bo uważałby to za zbyt niebezpieczne". Biorąc pod uwagę co mówił wcześniej, po kilku chwilach ciszy sala wybuchnęła śmiechem

Natomiast Anita z warsztatów komunikacji interpersonalnej (takie fajne coś, co nam się już skończyło, ale bawiliśmy się w tam różne fajne rzeczy ^^) aby łatwiej nam było zapamiętać koncepcję Freuda dotyczącą trzech osobowości człowieka, opowiedziała anegdotkę:
"Wyobraźcie sobie że jakiś facet idzie przez park i widzi atrakcyjną kobietę. Swój ideał. Wydaje mu się niezwykle piękna, pociągająca, no i wiadomo co sobie od razu myśli. Jego id mówi mu "zgwałć ją zgwałć ją zgwałć ją!!!". Na to odzywa się superego "Nie wolno ci, to byłoby przestępstwo a ona na pewno by cierpiała". Natomiast ego podpowiada "Najpierw, to ją zaproś na kawę..." :>

A tak w ogóle to ja się nieco stracham mojej grupy i ćwiczenia mnie stresują. Na historii wychowania trudno cokolwiek powiedzieć bo wszyscy rzucają się do odpowiedzi jak na rozrzutkę darmowego żarcia, a kiedy uda mi się coś wtrącić to jedna z najambitniejszych dziewczyn zarzuca mi że ukradłam jej myśl xD Paranoja... boję się